Nowe Wyzwanie

18 lipca 2019 roku odebrałem telefon i to co usłyszałem podnosząc słuchawkę, sprawiło, że czułem czystą radość, a zarazem przerażenie. Zostałem zatrudniony w pewnym niewielkim polskim oddziale firmy zagranicznej jako programista. Nie raz pojawił się uśmiech na mojej twarzy tamtego dnia. Pomyślałem więc, że będzie to unikalny post w którym podzielę się przemyśleniami na temat rekrutacji, którą udało mi się przejść pomyślnie. Zdecydowanie będzie to post bardzo osobisty.

Jak udało mi się odnaleźć pracę jako programista?

Ostatnio przez około 3 miesiące przeszukiwałem różne oferty pracy związane z programowaniem. Był to czas kiedy chodziłem na rozmowy, rozwiązywałem zadania rekrutacyjne i odpowiadałem na pytania związane z Javascriptem na rozmowach technicznych. Był to też czas kiedy realizowałem swoje projekty i pracowałem przez jakiś czas jako wolny strzelec dorabiając sobie na małych zleceniach związanych z Front Endem.

Pewnego razu wysłałem swoją CV do firmy, która zajmuje się pisaniem programów przenaczonych do projektowania urządzeń elektronicznych. Firma potrzebowała kogoś kto nie potrafi się odnaleźć na Front-Endzie, ale też na Backendzie lub może się go nauczyć. Potrzebowali osoby, która będzie tzw. Full stackiem.

Bardzo interesuję się Front-Endem i zapewne ta dziedzina jest mi najbliższa, ale też zawsze chciałem poznać stronę Back-Endową. Mój pierwszy projekt jaki zrealizowałem był projektem typowo Back-Endowym napisanym z użyciem Django/Python całe lata temu. Od jakiegoś też już czasu myślałem o tym by spróbować swoich sił z Expressem i Node.js.

Pierwszy etap rekrutacji

Pamiętam, że firma odezwała się po dłuższym czasie, zapraszając mnie na pierwszy etap rekrutacji. Zanim poszedłem na rozmowę to nieco poczytałem o profilu firmy. Zawsze dobrze jest przeprowadzić mały research w poszukiwaniu opinii o firmie/pracy, działalności oraz wszelkich pozostałych informacji. Praktycznie im lepiej się przygotujemy tym lepiej wypadniemy w oczach potencjalnego pracodawcy, a co za tym idzie mamy większe szanse na zatrudnienie. Na pierwszym etapie sporo rozmawiałem o swoim doświadczeniu zawodowym, edukacji i o projektach, które realizowałem. Na samym początku też padło pytanie czy jestem zainteresowany Backendem i poszerzaniem wiedzy w tej dziedzinie? Już na pierwszym etapie rekrutacji mogłem nieco więcej dowiedzieć się o tym jak wygląda flagowy produkt firmy. Rozmawiałem też z teamem programistów o ich pracy, narzędziach z których korzystają .itp Dowiedziałem się również że jest planowany drugi etap i na nim będę bezpośrednio rozmawiał z prezesem firmy pochodzącym z Niemiec.

Drugi etap rekrutacji

Po około dwóch tygodniach otrzymałem telefon, że prezes firmy do której aplikowałem pojawił się w Polsce oraz że pomyślnie zakończyłem pierwszy etap rekrutacji i dostałem się na drugi. Nie znałem niemieckiego więc trudno byłoby mi się porozumieć z prezesem w tym języku, ale całe szczęście obaj znaliśmy język angielski więc komunikacja była płynna i nie było z nią większych problemów. Na tym etapie nie tylko opowiadałem o sobie, ale też musiałem zaprezentować kod źródłowy swoich projektów. Prezentowałem też samo działanie projektów. Tutaj muszę wspomnieć o tym że warto pokazywać w CV projekty, które być może nie były najlepiej napisane i z perspektywy czasu napisalibyśmy ten projekt zupełnie inaczej, korzystając przy tym z najlepszych praktyk programistycznych. Pomimo kiepskiej jakości kodu, który kiedyś napisaliśmy, dobrze jest pokazać taki projekt ponieważ pokazujemy, że się rozwijamy, że zrobiliśmy ten krok do przodu w nauce programowania. Przez pewien czas rozmawiałem z szefem firmy na temat swojego projektu do generowania PDF, który zrealizowałem rok temu po stronie klienta. Jak dziś spoglądam na ten projekt to najchętniej wyrzuciłbym z niego połowę kodu i napisał go od początku. Szczerze powiedziawszy to nie był on nawet dobrze sformatowany. Jednak to że umieściłem ten projekt w CV sprowokowało dyskusję o problemach jakie napotkałem pisząc ten kod oraz o tym jak dziś zabrałbym się za pisanie takiej aplikacji. Szef firmy również się podzielił doświadczeniami związanymi z generowaniem pdf.

Sukces

Praktycznie tego samego dnia w którym odbył się drugi etap, otrzymałem informację zwrotną, że dostałem się na stanowisko programisty.